Uwielbiamy te małe wizualne łamigłówki, które sprawiają, że marszczymy brwi, mrużymy oczy i nagle mówimy: „Oczywiście!”, gdy znajdziemy rozwiązanie. Ta ma w sobie to coś, co pobudza umysł i rozbudza ciekawość. Wyobraź sobie: rodzina zebrana na posiłku, ciepła atmosfera, duży indyk na środku stołu… Wszystko wydaje się normalne. A jednak jeden szczegół nie pasuje. Czy potrafisz go znaleźć? Kiedy pozory płatają nam figle Ten rodzaj zagadki działa właśnie na naszej skłonności do wierzenia w to, co widzimy, bez patrzenia. Bo tak, czasami nasz mózg „uzupełnia luki”, nie zdając sobie z tego sprawy. Obraz przedstawia nam zupełnie klasyczną scenę : dorośli i dzieci zebrani w jadalni, najwyraźniej gotowi na smaczny posiłek. Starszy mężczyzna stoi, być może wypowiadając kilka słów, zanim usiądzie przy stole. Ale jest pewien haczyk. Jest coś w tym znajomym obrazie, co tu nie pasuje. Rozumiesz, o co chodzi? Nie? No dalej, poświęć chwilę na uważną obserwację… Sztuka dostrzegania tego, co jest nie tak

Ten rodzaj łamigłówki to nie tylko prosta rozrywka: to doskonałe ćwiczenie poprawiające koncentrację, logikę i zdolność do  patrzenia na świat z innej perspektywy . Mózg uwielbia tego typu mini-wyzwania, ponieważ pobudzają one nasze zdolności analityczne… trochę jak  szybki trening dla umysłu .

Jeśli jeszcze tego nie widziałeś, wypróbuj prosty trik: spójrz na obraz do góry nogami lub odsuń się trochę od ekranu. Czasami zmiana perspektywy pozwala w końcu dostrzec to, co nie pasuje.

Uwaga, spoiler: rozwiązanie kryje się w nieoczekiwanym szczególe

Reklama